Długo mnie tu nie było, ale stwierdziłam że warto dać jakiś update.
Pierwszy semestr skończyłam ze średnią 3.7 i dzięki temu dostałam się na ''dean list'', co dobrze później wygląda dla przyszłego pracodawcy i zaproszenie do Honor Society Club, do którego nie dołączyłam bo nie mam za bardzo na to czasu.
Drugi semestr zaczął się pod koniec stycznia i kończy się już niedługo - 13 maja.
W tym semestrze wzięłam fotografię, rozumienie psychologii przez film, hiszpański i filozofię online.
Najbardziej dłużyła mi się fotografia, bo każda lekcja trwała aż prawie 4h, więc po jakimś czasie chodziłam co drugi tydzień, albo wychodziłam wcześniej. Głównie nasze assignments wyglądały tak, że pożyczaliśmy aparat ze szkoły i robiliśmy różne zdjęcia. Deadline był długi bo zazwyczaj 2 lub 3 tygodnie. Później w klasie czasem je obrabialiśmy w photoshopie.
Moja profesor z hiszpańskiego miała bardzo dobre opinie na ratemyprofessor, jednak okazało się że trochę słabo uczy bo szła bardzo szybko i mimo, że klasa była dla osób, które kompletnie nie umieją hiszpańskiego, 99% uczniów umiała na tyle, że mogli się dogadać a klasę wzięli dla łatwego kredytu. Tak więc ta pani profesor nie skupiła się na uczniach, którzy nie umieją nic i szła do przodu. Z prawie 30 osób na początku zrobiło się 12 pod koniec. Też nie za bardzo chodziłam na tą klasę więc mam tylko 60% obecności. Wszystkie zadania były online na takiej stronie do której dostęp kosztował $160.
Moją ulubioną lekcją w tym semestrze okazała się psychologia. Lekcja trwała prawie 3h, ale szybko to zawsze leciało bo rozmawialiśmy tylko 20 minut, a później oglądaliśmy jakiś film. W domu mieliśmy przeczytać różne psychologiczne zagadnienia dotyczące danego filmu i później dać do nich odniesienie z poszczególnych części filmu.
Ostatnia klasa to filozofia online. Bardzo łatwa klasa. Przeczytać kilka różnych tematów, które zazwyczaj były krótkie, później quiz 1 i quiz 2, a na końcu exam. Było na to dużo czasu i chyba wychodziło tak że quiz 1, quiz 2 i exam były na miesiąc. Dużo czasu na przygotowanie i dużo pytań na testach z quizleta. Easy A.
Przez wirusa szkołę zamknęli chyba 18 marca jeśli dobrze pamiętam. Wszystkie moje lekcje na kampusie przeszły online, co było bardzo proste biorąc pod uwagę, że wszystkie zadania były online dużo wcześniej. Jedynym problemem była fotografia bo nie wszyscy mają aparat taki jak ten w szkole, tak więc mieliśmy tylko oddać te zdjęcia, które zrobiliśmy do tego czasu i na tym tyle. Z hiszpańskiego midterm był online, bardzo prosty, final ma być tak samo. Z psychologii dalej oglądamy jeden film na tydzień i na midterm i final podzieliliśmy się na grupy i ze swoją grupą oglądamy film i robimy dokładnie to samo co z innymi filmami tylko, że w prezentacji.
Na semestr letni (czerwiec - sierpień, albo krócej bo niektóre klasy są tylko 4 tygodniowe) wybrałam 3 online klasy;
ENG 102 - zwykły angielski
ENG 223 Themes of Literature (The Mental Illness Narrative), czyli czytanie książek
PSC 101 Introduction to American Politics
Ogólnie nie trzeba nic brać na ten semestr, ale ja chcę skończyć tą szkołę szybciej. Nie wzięłam żadnej psychologii na ten semestr bo chcę skończyć te wszystkie podstawowe wymagane klasy. W kolejnym semestrze zaczynającym się w sierpniu zostanie mi tylko wziąć coś z natural science i prawdopodobnie wezmę biologię i być może antropologię, obie online. Pozostałe klasy będą dotyczyć tylko psychologii.
Z innych spraw to ja dalej pracuję, bo mój sklep jest zaliczany do essential businesses, także niewiele się dla mnie zmieniło oprócz nie chodzenia na kampus.